środa, 17 kwietnia 2013

Prolog "Co kurwa? Jaka siostra? Pojebało was?" " Jutro rano wsiadam w samolot i zaczynam nowe życie,inne i na pewno ciekawsze życie"

Marco
-Co kurwa ? Jaka siostra ? Pojebało was?-te pytania powtarzam rodzicom w kółko od tygodnia. Bo właśnie w poprzednią środę postanowili mi powiedzieć ,że ten idiota zwany moim ojcem dorobił sobie dziecko na boku. Jaki debil! I ta 20 lenia debilka ma tu jeszcze mieszkać? A matka przyjmuje to ze spokojem bo Lorena-tak ma na imię ta wariatka-wyszła w trakcie ich poważnej kłótni. Nawet sama zaproponowało jej przyjazd do Dortmundu a ta oczywiście musiała się zgodzić. No i ta ich gadka "Matka jej  umarła ktoś musi jej pomóc " albo "Wykorzystałem jej matkę,muszę się jakoś odpłacić lub "Byliśmy z jej matką przyjaciółmi a przyjaciele sobie pomagają.". Banda chorych psychicznie matołów i ja mam się do niej przyznawać ? Chuj im w dupę ,pomarzyć sobie mogą.Oni nie mają logiki,przychodzi list a w nim jakieś idiotyczne bzdury ,że niby jej matka kazała szukać ojca pod takim adresem . WTF? Psychika mi wysiada.
Boże mam tylko jedną jedyną prośbę! Żeby ta cała Lorena nie była paszczurem .Tylko o to cię proszę, to nic wielkiego .Nie puchar europy czy nie wiem co jeszcze tylko to ,żeby była ładna i ,żebym mógł ją gdzieś pokazać w razie potrzeby bo z własnej woli tego robić nie zamierzam.I chłopcy by mieli co po wkurwiać no ale ja nie wiem . Na oczy tego czegoś nie widziałem ale jak jest podobna do ojca to jest ładna bo ja jestem przystojny a mam to po nim ,a no i ciekawe czy lubi piłkę nożną....Nie wiem ! Mam to wszystko w dupie! Ją,starych i wszystkich innych pojebów!








Lorena
Sama się dobie dziwię ,że to zrobiłam ,że wysłałam ten list ,a potem kolejny i jeszcze i jeden aż w końcu wyszło z 10. Może rodzina nie jest najgorsza o mama przed śmiercią powiedziała mi ,że do końca utrzymywała kontakty z ojcem i ,że byli przyjaciółmi a poza tym to ta cała  Elizabeth-żona Hansa-zaproponowała mi zamieszkanie w Dortmundzie .A najlepsze jest ,żeten mój cały brat to jakiś pojebany piłkarz.Kurwa! A z resztą to nie jest problemem ,problemem będzie odnaleźć się w Niemczech. Dobrze,że język umiem-mama mi się kazała go uczyć jakby była przygotowana na to co się stanie,jakby wiedziała.Tylko czemu powiedziała kto jest moim ojcem jest i gdzie go szukać umierając a nie wcześniej ? Znała go dobrze ale jakoś w ogóle nie mogę tego pojąć .W tym nie ma żadnej logiki no ale ..Takie życie.
Szkoda mi opuszczać Milan,przyjaciół ,szkołę ale z drugiej strony mam ochotę poznać tego co mnie stworzył i resztę jego rodziny.Trudna decyzja ale już podjęłam ! Jutro rano wsiadam w samolot i zaczynam nowe życie,inne życie.




1 komentarz:

  1. świetny xD
    już nie mogę się doczekać 1 rozdziału ;]

    zapraszam tu: http://dortmund-pszczoly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń